HISTORIA MODY – LATA 1837 – 1867 CZ. II
Damska moda w latach 1837 – 1867 część II
Jest to już mój trzeci wpis poświęcony modzie w XIX wieku w ujęciu chronologicznym. W poprzednich przypadkach opracowania dzieliłam zawsze na dwie części. Tj. najpierw starałam się pokazać, co proponowali paniom ilustratorzy pism kobiecych, a następnie zaglądałam do portretów, by sprawdzić, na ile moda z przysłowiowego „żurnala” przyjmowała się w praktyce. Tym razem będzie dokładnie tak samo, aczkolwiek materiał do weryfikacji będzie zdecydowanie obszerniejszy, albowiem w latach czterdziestych XIX wieku pojawiają się pierwsze dagerotypy, a potem zdjęcia.
Portrety z wcześniej omawianego przeze mnie okresu (1825 – 1840) wskazywały na to, że kobiety nie zawsze ślepo podążały za modą z gazet. Zapewne z uwagi na fakt, że to, co proponowali ich ilustratorzy, bywało zbyt krzykliwe. Zamawiając suknie u krawców, kobiety wybierały rozwiązania zdecydowanie skromniejsze (patrz poprzedni wpis). W latach 1837 – 1867 kroje zakładanych sukien zdecydowanie wierniej odzwierciedlają to, co proponowali ilustratorzy. Zresztą wystarczy spojrzeć na kilka portretów.
Jak dla mnie, moda w omawianym tu okresie jest zjawiskowa i wręcz urzekająca.
***
Gdybym niniejszy wpis zamknęła w tym momencie, nie byłby on pełny. Bo przecież w latach czterdziestych XIX wieku zaczęły powstawać pierwsze zdjęcia, zwane wtedy dagerotypami. A skoro tak, to i do nich należałoby zajrzeć. Oglądanie pierwszych dagerotypów i zdjęć uświadamia nam, że portrety i ilustracje z gazet dają bardzo wyrywkowy obraz mody w XIX wieku. Była to bowiem moda dla elit. Tylko najbogatszych było stać na zatrudnianie malarzy oraz na szycie sukien zgodnie z ostatnim, paryskim szykiem mody. Stroje całej reszty pozostawiały wiele do życzenia. Na wielu zdjęciach zobaczyć można zbyt duże, znoszone, pomięte, a często źle odszyte suknie, którym daleko do wykwintności. Nie wierzą Państwo? No to zapraszam do oglądania.
Pamiętajmy, że stając do często jedynego w życiu zdjęcia, każdy chciał wyglądać jak najpiękniej, wyciągał więc z szafy to, co miał najlepszego. A zatem obejrzyjmy, jak wyglądały te najlepsze stroje fotografowanych.
Elegantki w pewnych sytuacjach do sukien zakładały rękawiczki, jasne, z delikatnej skórki dostosowane kolorem do stroju. Właśnie taką rękawiczkę widzimy leżącą na żółtym fotelu na pierwszym portrecie. A co ma na sobie dama na pierwszym zdjęciu? Wielkie, czarne i raczej mało subtelne rękawiczki.
Szerokie ręce mężczyzny i kobiety na zdjęciu poniżej nie pozostawiają wątpliwości, że mieli oni do czynienia z pracą fizyczną.
Na wielu zdjęciach z XIX wieku zobaczyć możemy, że mężczyzna siedzi, a kobieta stoi. Dziś byłoby to nie do przyjęcia. Czyżby chodziło o zaznaczenie, kto tu był głową rodziny? A może panie uznawały, że pozycja siedząca nie pozwala wyeksponować sukni w pełnej krasie?
No i może jeszcze kilka eksponatów z muzeum.
Źródło:
Tekst i zdjęcia – Agnieszka Lisak Blog