Dekameron - Giovanni BoccaccioKultura i SztukaLiteratura

DEKAMERON – NA WŁOS OD ŚMIERCI

DZIEŃ PIĄTY

Opowieść III

Pisownia oryginalna z 1930 roku

Pietro Boccamanza, uciekając z Agnolellą wpada w ręce łotrzyków. Dzieweczka, salwuje się ucieczką do lasu i po pewnym czasie do zamku się dostaje. Piętro, po wielu przygodach, przybywa do tego samego zamku, żeni się z Agnolellą i razem z nią do Rzymu powraca.

Całe towarzystwo gorącemi pochwałami opowieść Emilji obdarzyło. Gdy nowela do końca doprowadzona została, królowa Elizie opowiadać kazała. Ta, wezwaniu posłuszna, w te słowa zaczęła:
?? Przychodzi mi na myśl, miłe damy, straszna noc, którą dwoje kochanków przeżyć musiało. Ponieważ jednak po tej nocy wiele radosnych dni nastąpiło, tedy mogę o niej opowiedzieć, od naznaczonej na dziś opowieści wcale nie odbiegając.
?W sławnym Rzymie, będącym kiedyś początkiem świata, a dziś jego końcem, żył przed niedawnemi czasy młodzieniec pewien, imieniem Pietro Boccamanza, do znacznej rodziny rzymskiej należący. Zakochał się on w pięknej i wielce wdzięcznej dzieweczce, Agnolelli, córce niejakiego Gigliuozzo Saullo, człeka podłej kondycji, który mimo to powszechną czcią w Rzymie się cieszył. Boccamanza potrafił wkrótce wzajemną miłość Agnolelli pozyskać. Pietro, gorącą miłością przynaglany, nie mogąc się oprzeć pragnieniu posiadania umiłowanej dzieweczki, o rękę jej poprosił. Na wieść o tem jego krewniacy w surowych słowach ganić jego wybór poczęli. Krom tego kazali panu Gigliuozzo Saullo powiedzieć, aby prośbom Pietra posłuchu nie dawał, bowiem oni nigdy za swego krewniaka go nie uznają. Pietro, widząc drogę do szczęścia przed sobą zamknioną, o mały włos nie umarł z rozpaczy. Gdyby tylko Gigluozzo na to przystał, ożeniłby się wbrew woli całej rodziny swojej. Potem do tej myśli przyszedł, że wystarczy całkiem, jeśli zgodę umiłowanej dzieweczki pozyska. Wybadawszy tedy przez trzecią osobę Agnolellę, dowiedział się o jej zgodzie. Wówczas pospołu z nią uciec z Rzymu zamyślił. Opatrzywszy się w wszystkie rzeczy do podróży potrzebne, Pietro siadł pospołu z Agnolellą na konia i skierował się do Anagni, gdzie posiadał przyjaciół, na których mógł w zupełności liczyć. Jechali rączo, a obawiając się pogoni, nie zatrzymali się, aby ślub wziąć, rozmawiali jeno nieustannie o swej miłości, obejmowali się wzajemnie i pocałunkami obsypywali. Pietro niezbyt dobrze znał drogę, dlatego też, odjechawszy osiem mil od Rzymu, miast na prawo, na lewo się obrócił. Ledwie w tym kierunku dwie mile przebyli, gdy znaleźli się w pobliżu jakiegoś obronnego zamku, z którego natychmiast, na ich widok, dwudziestu zbrojnych wypadło. Agnolella pierwsza ich zauważyła i zawołała do Pietra:
?? Uciekajmy, Pietro, bowiem napadają na nas!
?Rzekłszy to, pomknęła, co koń wyskoczy, do pobliskiego lasu. Tymczasem Pietro, który, mając przez ten cały czas na nią wzrok obrócony, przed siebie nie patrzył, zapóźno zbrojnych spostrzegł. Ci napadli nań, pochwycili go i ściągnęli z siodła, nim się opamiętać zdołał. Zapytali go, kim jest, a gdy im nazwisko swoje wyjawił, jęli się naradzać między sobą, mówiąc:
?? Człek ten należy do przyjaciół wrogów naszych. Nie trza się długo nad nim głowić. Rozdziejemy go z szat, odbierzemy mu konia i powiesimy go na dębie, na złość Orsinim.
?Towarzysze mówcy przyklasnęli tym słowom i, nie mieszkając, ściągnęli z Pietra suknie. Pietro już na śmierć się gotował, gdy nagle z zasadzki wypadł oddział z dwudziestu pięciu zbrojnych złożony i rzucił się na rabusiów z krzykiem:
?? Bij, morduj!
?Złoczyńcy wypuścili z rąk Pietra, i do obrony jęli się gotować. Przekonawszy się jednak, że przewaga jest po stronie nieprzyjaciół, rozbiegli się na wsze strony, mając zwycięsców na karkach. Pietro, ujrzawszy się wolnym, pochwycił swoje suknie, wskoczył na konia i pomknął, jak strzała w tym kierunku, w którym Agnolella uciekła. Jednakoż w lesie nie mógł trafić na ścieżkę, ani na ślady kopyt końskich. Uwolnił się od napastników, aliści stracił swoją umiłowaną dzieweczkę. Obawiając się, że już jej nie odnajdzie, gorzko i rzewnie płakać począł, wołał na nią przytem po imieniu i przebiegał las tam i z powrotem, ale wszędzie było cicho i pusto. Wracać z powrotem nie chciał, nie wiedział także dokąd dotrze, jeśli przed siebie jechać będzie. Przerażała go również myśl o dzikich zwierzętach, od których, ani chybi, las się ten roił. Ciągle mu na oczach stawała Agnolella, rozszarpana pazurami niedźwiedzia lub rysia. Przez cały dzień błądził nieszczęsny Pietro po lesie, wołając na swoją ukochaną. Nieraz mu się zdawało, że naprzód zmierza, gdy tymczasem w samej rzeczy wracał na to samo miejsce z powrotem. Krzyk, szlochy, strach i głód tak go wreszcie zmęczyły, że całkiem z sił opadł. Gdy noc nastała, zsiadł z konia, uwiązał go do pnia ogromnego dębu, a sam na jego wierzchołek się przebrał, dla ochrony przed lutym zwierzem. Po pewnym czasie wzeszedł księżyc i w lesie jasno się stało. Pietro wstrzymywał się od snu, obawiał się bowiem spaść z drzewa; przytem niepokój o kochankę zasnąć mu nie pozwalał. Siedział na drzewie, płacząc i przeklinając nieszczęsną dolę swoją.
?Dzieweczka, jakeśmy to już wyżej powiedzieli, zdawszy się na wolę swego konia, pomknęła przed siebie naoślep. Po pewnym czasie tak w las zabrnęła, że nie mogła już rozpoznać strony, z której przybyła. Podobnie jak Pietro, cały dzień po lesie błądziła, płakała, nawoływała swego kochanka i na swój złowrogi los się żaliła. Pietro nie odzywał się wcale. Tymczasem wieczór nastał. Agnolella spostrzegła małą ścieżynkę, którą dalej jechać postanowiła. Przebywszy ze dwie mile, ujrzała chatkę, i natychmiast do niej pospieszyła. Zastała w niej szedziwego wielce człeka i równie szedziwą jego żonę. Obaczywszy dzieweczkę, rzekli do niej:
?? Co porabiasz, dziecię, w tych stronach o tak późnej porze?
?Agnolella odparła ze łzami, że odbiła się od swych towarzyszy i że w lesie zabłądziła. Potem spytała, zali daleko jeszcze do Agnani? Starzec odrzekł:
?? Do Agnani nie tędy droga. Miejsce to jest najmniej o dwanaście mil stąd oddalone.
?? A daleko stąd do jakiejś miejscowości, gdzieby nocleg znaleźć było można? ? zapytała dzieweczka.
?? Do żadnej już przed nocą nie dotrzecie ? odparł wieśniak.
?? Jeśli tak, to w imię miłości Chrystusa, przygarnijcie mnie na noc dzisiejszą ? rzekła młódka błagalnym głosem.
?? Radzibyśmy to uczynić z całej duszy ? odparł gospodarz ? aliści uprzedzić cię muszę, że wraże bandy włóczą się nocami w tych okolicach, wyrządzając nam wiele szkód i srogich utrapień przyczyniając. Gdyby więc na nieszczęście w czasie bytności twojej u nas ci złoczyńcy do domu naszego wtargnęli i obaczyli, jak urodziwą jesteś, strach pomyśleć na jaką hańbę cnota twoja narażonaby była. Nie zdołalibyśmy cię obronić, mimo woli naszej. Uprzedzamy cię o tem zgóry, abyś w razie nieszczęścia skarżyć się na nas nie miała prawa.
?Chocia te słowa wieśniaka Agnollę mocno przeraziły, przecie zważywszy, że pora jest późna, rzekła w te słowa:
?? Łaska boska mnie i was od nieszczęścia ochroni. Jeśli już zasię tak okrutny los mi jest przeznaczony, to wolę być raczej przez ludzi skrzywdzoną, niż rozszarpaną przez lute zwierzęta.
?Po tych słowach zeszła z konia i do domu wieśniaka się udała, aby podzielić z zacnymi ludźmi ich skromną wieczerzę. Poczem, nie rozdziewając się, legła z nimi pospołu na łoże. Całą noc płakała i wzdychała, przypominając sobie różne przypadki i myśląc o umiłowanym, o którego losie nic dobrego nie tuszyła.
?O świcie usłyszała gromkie kroki zbliżających się licznie ludzi. Natychmiast wyskoczyła z łóżka i wyszła na obszerny dziedziniec, poza domem się znajdujący. Obaczywszy wielki stóg siana, ukryła się w nim, mniemając słusznie, że napastnicy nie prędko, dzięki temu, ją znajdą, choćby i na dziedziniec wtargnęli. Ledwie ukryć się zdołała, gdy owa szajka rabusiów do domu dobijać się poczęła. Spostrzegłszy osiodłanego rumaka, spytali gospodarza, do kogo ów koń należy. Wieśniak, wiedząc, że młódka już się ukryła, odrzekł:
?? W domu tym niema żywej duszy, krom mnie i staruchy, mojej żony. Koń ten należał do jakiegoś nieznanego mi człeka. Pojmaliśmy rumaka wczoraj i wprowadziliśmy go do stajni, aby go wilcy nie rozszarpały.
?? Jeśli koń właściciela niema, to my go z sobą zabierzemy ? odparł herszt bandy.
?Później rabusie rozbiegli się na wszystkie strony. Jedni z nich przetrząsali cały dom, drudzy na podwórcu plądrowali. Jednemu z nich przyszło do głowy wetknąć lancę w stóg siana, co o mały włos śmierci dzieweczki nie spowodowało. Ostrze uderzyło ją w lewą pierś, tak iż nawet szatę na niej rozdarło. Dzieweczka, myśląc, że raniona została, już krzyknąć chciała, aliści, pomyślawszy o niebezpieczeństwie, opamiętała się. Rabusie, znalazłszy zapasy żywności, jedli i pili, wreszcie odeszli, uprowadzając z sobą konia. Gdy już byli daleko, wieśniak spytał swej żony:
?? Co się stało z dzieweczką, która wczoraj do nas przybyła? Nie widziałem jej od czasu, gdym się z łoża podniósł.
?Żona odrzekła mu, że nie wie i udała się na poszukiwania Agnolelli. Dzieweczka, usłyszawszy, że rabusie już się oddalili, wyszła ze stogu. Zacni wieśniacy uradowali się wielce, obaczywszy, że złoczyńcom w ręce nie wpadła.
?Gdy się już dzień uczynił zupełny, starzec rzekł do Agnolelli.
?? Teraz za dnia mogę cię, jeśli taka jest twoja wola, zaprowadzić do pewnego zamku o pięć mil stąd oddalonego. Mniemam, że bezpieczny schron tam znajdziesz. Musisz jednak tę drogę piechotą odbyć, bowiem złoczyńcy konia twego uprowadzili. Młódka wielce się uradowała i poczęła go zaklinać w imię miłości Boga, aby ją do zamku odprowadził. Wkrótce wyruszyli w drogę i około drugiej godziny po południu do celu dotarli. Zamek należał do pewnego szlachcica z rodu Orsinich, zwanego Lello di Fiore. W tym czasie przebywała w zamku żona rycerza, białogłowa zacna i świątobliwa wielce. Ujrzawszy Agnolellę, przyjęła ją uprzejmie, nakarmiła i napoiła, a potem spytała, jakim sposobem w tych okolicach się znalazła. Dzieweczka wszystko jej opowiedziała. Dama, która znała Pietra, będącego przyjacielem jej męża, wielce się strapiła tem, co mu się przytrafiło. Przekonana w głębi duszy, że Pietro zginął, rzekła w te słowa, chcąc dzieweczkę uspokoić:
?? Ponieważ nie wiesz, co się z Pietrem stało, pozostaniesz u mnie do tego czasu, aż nie nadarzy się okazja bezpiecznego powrotu do Rzymu.
?? Tymczasem Pietro, siedząc na dębie, w ciężkiej rozpaczy pogrążony, obaczył nagle stado wilków, które, zwęszywszy konia, otoczyły go z wszystkich stron. Koń, zwietrzywszy je, zerwał wodze, któremi był do drzewa przywiązany i uciec próbował. Gdy jednak wilcy drogę mu przecięli, bronił się przez pewien czas kopytami i zębami, aż wreszcie na ziemię powalony, uduszonym i rozdartym na ćwierci został. Poczem wilcy, ostawiwszy same tylko kości, pobiegli dalej. Pietro, który rumaka za jedyną podporę swoją w tych nieszczęściach uważał, całkiem głowę stracił i zwątpił już, czy mu się z ostępów leśnych wydostać uda. Tymczasem zbliżyła się godzina świtu; Pietro przemarzł do kości, siedząc nieruchomo na dębie. Rozglądając się na wsze strony, obaczył nagle w oddali, w odległości mili wielki słup ognia. Gdy się dzień uczynił, zszedł z dębu, nie bez wielkiej trwogi, i co tchu w piersiach w kierunku ognia podążył. Koło ogniska obaczył pastuchów, którzy z współczuciem wielkiem go przyjęli. Pietro, ogrzawszy się i posiliwszy, opowiedział im o swoich przytrafieniach, a potem zapytał, zali tu w bliskości niema wioski albo zamku jakiegoś, dokąd mógłby się udać. Pasterze odparli, że nie dalej, jak o trzy mile od tego miejsca znajduje się zamek pana Lellio Campo di Fiore i że żona właściciela właśnie tam bawi. Pietro jął ich prosić, aby go do tego zamku zaprowadzili, na co dwóch pasterzy zaraz przystało. Przybywszy do zamku, Pietro spotkał tam znanego sobie dobrze człowieka i poprosił go, aby, nie mieszkając, na poszukiwania Agnolelli kogoś wyprawił. Tymczasem zawołano go do pani zamku. Wszedłszy do jej komnaty i obaczywszy tam kochankę swoją, niewysłowionej radości doznał. Chciał ją zaraz w objęcia dwoje pochwycić i tylko przez wzgląd na przytomność pani domu tego nie uczynił. Jeśli Pietro był tak uradowany, to szczęście dzieweczki nie mniejsze było. Pani zamku przyjęła Pietra z wielką dwornością, a wysłuchawszy jego opowieści, zganiła go, że wbrew woli rodziców swoich chciał się ożenić. Widząc go jednak niezachwianym w tem postanowieniu, a także afekt dziewczęcia zważywszy, rzekła sama do siebie:
?? Pocóż tak się tą sprawą zatrudniam? Miłują się nawzajem, młodzieniec jest przyjacielem mego męża, przytem ich zamysły i pragnienia są wielce prawe. Zaiste mniemać należy, że związek ich jest miły Bogu, skoro Bóg zachował jedno od szubienicy, drugie od pchnięcia kopją, oboje zasię od zwierząt drapieżnych. Niechże więc się pobiorą, w imię Boże!
?Potem obróciła się do kochanków i rzekła:
?? Jeśli niezachwianą wolą waszą jest stać się parą małżonków, to niechże ja do tego rękę przyłożę. Wesele wyprawię wam tutaj, na koszt Lellia, a potem postaram się was z krewniakami pogodzić.
?Pietro i Agnolella, wielce uradowani, w zamku ślub wzięli. Uczta weselna została odprawiona z taką wspaniałością, jaka tylko możliwa była w tej wiejskiej głuszy. Na zamku także małżonkowie pierwsze rozkosze wzajemnej miłości poznali. Po upływie kilku dni, pani zamku wraz z młodą parą i oddziałem zbrojnych wyruszyła do Rzymu. Rodzice Pietra wielce się już o jego los niepokoili. Damie udało się przywrócić zgodę między nimi a synem. Pietro żył z żoną swoją w Rzymie aż do późnej starości, wielkiem szczęściem miłości się ciesząc.

Tłumaczenie: Edward Boyé.

Rycina: John William Waterhouse.

Wydawnictwo: Bibljoteka Arcydzieł Literatury

Rok wydania: 1930 r.

Domena publiczna

Opinie i poglądy opublikowane na portalu cocomac.pl są wyłącznie opiniami i poglądami ich Autorów. Nie należy ich utożsamiać z poglądami redakcji. Również opinie wyrażane w publikowanych informacjach nie odzwierciedlają poglądów redakcji i wydawcy, a mają charakter informacyjny.
Widzisz błąd w artykule, niedziałający link? Poinformuj nas o tym poprzez formularz kontaktowy lub mailem! Dziękujemy.

DEKAMERON – GIOVANNI BOCCACCIO

DEKAMERON – GIOVANNI BOCCACCIO

PROLOG Pisownia oryginalna z 1930 roku ?Zaczyna się pierwszy dzień Dekameronu, w którym po wyjaśnieniach autora, dla jakiej przyczyny osoby,…

DEKAMERON – MELCHISEDECH LICHWIARZ

DZIEŃ PIERWSZY Opowieść III Pisownia oryginalna z 1930 roku Melchisedech ? żydowin, opowieścią o trzech pierścieniach salwuje się z niebezpieczeństwa,…

DEKAMERON – CIĘŻKI GRZECH

DZIEŃ PIERWSZY Opowieść IV Pisownia oryginalna z 1930 roku Mnich, który w ciężki grzech popadł, gani przeora za tę samą…

DEKAMERON – STO ZA JEDNO

DZIEŃ PIERWSZY Opowieść VI Pisownia oryginalna z 1930 roku Pewien czcigodny człek trafnem słówkiem karze obłudę mnichów. Siedząca obok Fiammetty,…

DEKAMERON – KURCZĘTA

DZIEŃ PIERWSZY Opowieść V Pisownia oryginalna z 1930 roku Markiza z Monferratu nagania króla francuskiego za jego bezrozumną miłość, częstując…

DEKAMERON – POSKROMIENIE SKĄPCA

DZIEŃ PIERWSZY Opowieść VII Pisownia oryginalna z 1930 roku Bergamino opowieścią o Primassie i opacie z Clugny zawstydza skąpego Cane…

DEKAMERON – SKĄPIEC GRIMALDI

DZIEŃ PIERWSZY Opowieść VIII Pisownia oryginalna z 1930 roku Wilhelm Borsiere ostremi słony wyszydza skąpstwo messera Ermina de Grimaldi. Siedząca…

DEKAMERON – PĄTNICZKA

DZIEŃ PIERWSZY Opowieść IX Pisownia oryginalna z 1930 roku Król Cypru, wydrwiony przez pewną Gaskonkę, staje się z człeka tchórzliwego…

DEKAMERON – MARTELLINO  KALEKA

DZIEŃ DRUGI Opowieść I Pisownia oryginalna z 1930 roku Martellino, rzekomy kaleka, udaje, że ozdrowiał, zbliżywszy się do szczątków świętego.…

DEKAMERON – ZAKOCHANY STARZEC

DZIEŃ PIERWSZY Opowieść X Pisownia oryginalna z 1930 roku Mistrz Albert z Bolonji zawstydza białogłowę, która chciała sobie zeń zadrwić…

DEKAMERON – DZIWNE MAŁŻEŃSTWO

DZIEŃ DRUGI Opowieść III Pisownia oryginalna z 1930 roku Trzej bracia trwonią swoje majątki, popadając w ubóstwo. Jeden z ich…

DEKAMERON – LANDOLFO RUFFOLO

DZIEŃ DRUGI Opowieść IV Pisownia oryginalna z 1930 roku Zubożały Landolfo Ruffolo staje się korsarzem. Genueńczycy chwytają go w niewolę.…

DEKAMERON – RUBIN

DZIEŃ DRUGI Opowieść V Pisownia oryginalna z 1930 roku Andreuccio z Perugji przybywa do Neapolu, aby zakupie konie. W nocy…

DEKAMERON – ZNALEZIONE DZIECI

DZIEŃ DRUGI Opowieść VI Pisownia oryginalna z 1930 roku Panią Beritolę odnaleziono wraz z łanią na wyspie. Straciwszy dwóch swoich…

DEKAMERON – WILK W OWCZARNI

DZIEŃ TRZECI Opowieść I Pisownia oryginalna z 1930 roku Masseto z Lamporecchio, udając niemowę, godzi się na służbę do pewnego…

DEKAMERON – SPOWIEDŹ

DZIEŃ TRZECI Opowieść III Pisownia oryginalna z 1930 roku Pod pokrywką spowiedzi i swej wrzekomo urażonej cnoty, dama rozmiłowana w…

DEKAMERON – DROGA DO RAJU

DZIEŃ TRZECI Opowieść IV Pisownia oryginalna z 1930 roku Don Felice poucza brata Puccia, jak ma drogą pokuty zbawienia dostąpić.…

DEKAMERON – KOŃ I ŻONA

DZIEŃ TRZECI Opowieść V Pisownia oryginalna z 1930 roku Strojniś czyni ze swego rumaka dar dla messera Francesca Vergellesi. Za…

DEKAMERON – PIELGRZYM

DZIEŃ TRZECI Opowieść VII Pisownia oryginalna z 1930 roku Tedaldo, w niezgodzie z swoją damą będący, opuszcza Florencję. Po pewnym…

DEKAMERON – FERONDO W CZYŚĆCU

DZIEŃ TRZECI Opowieść VIII Pisownia oryginalna z 1930 roku Ferondo, połknąwszy pewien proszek, zostaje pogrzebany, jako człek wrzekomo martwy. Opat,…

DEKAMERON – GILETTA Z NARBONNY

DZIEŃ TRZECI Opowieść IX Pisownia oryginalna z 1930 roku Giletta z Narbonny uzdrawia króla francuskiego z fistuły, a później domaga…

DEKAMERON – DJABEŁ I PIEKŁO

DZIEŃ TRZECI Opowieść X Pisownia oryginalna z 1930 roku Alibech staje się pustelnicą. Mnich Rustico poucza ją, jak należy djabła…

DEKAMERON – ZAZDROŚĆ

DZIEŃ CZWARTY Opowieść III Pisownia oryginalna z 1930 roku Trzej młodzieńcy, miłujący trzy siostry, uciekają pospołu z niemi na wyspę…

DEKAMERON – ISABETTA Z MESSYNY

DZIEŃ CZWARTY Opowieść V Pisownia oryginalna z 1930 roku Bracia Isabetty zabijają jej kochanka. Umarły ukazuje się jej we śnie…

DEKAMERON – DWA SNY

DZIEŃ CZWARTY Opowieść VI Pisownia oryginalna z 1930 roku Andreola miłuje Gabriotta. Pewnego dnia opowiada mu, jaki sen nocą miała.…

DEKAMERON – DOWÓD NIEWINNOŚCI

DZIEŃ CZWARTY Opowieść VII Pisownia oryginalna z 1930 roku Simona miłuje Pasquina. W czasie przechadzki po ogrodzie Pasquino naciera sobie…

DEKAMERON – OFIARY MIŁOŚCI

DZIEŃ CZWARTY Opowieść VIII Pisownia oryginalna z 1930 roku Girolamo miłuje Sylwestrę. Spełniając prośbę matki, udaje się do Paryża; po…

DEKAMERON – OKRUTNY MĄŻ

DZIEŃ CZWARTY Opowieść IX Pisownia oryginalna z 1930 roku Wilhelm z Roussillonu każe żonie swojej zjeść serce umiłowanego przez nią…

DEKAMERON – PODWÓJNE PORWANIE

DZIEŃ PIĄTY Opowieść I Pisownia oryginalna z 1930 roku Cimone, zakochawszy się, rozumnym, człekiem się staje. Chcąc się połączyć z…

DEKAMERON – STRZAŁY MARTUCCIA

DZIEŃ PIĄTY Opowieść II Pisownia oryginalna z 1930 roku Konstancja miłuje Martuccia Gomito. Usłyszawszy o jego śmierci, wypływa na morze…

DEKAMERON – NA WŁOS OD ŚMIERCI

DZIEŃ PIĄTY Opowieść III Pisownia oryginalna z 1930 roku Pietro Boccamanza, uciekając z Agnolellą wpada w ręce łotrzyków. Dzieweczka, salwuje…

DEKAMERON – SŁOWIK

DZIEŃ PIĄTY Opowieść IV Pisownia oryginalna z 1930 roku Ricciardo Manardi, spoczywający w objęciach Katarzyny, przez jej rodzica, pana Lizzio…

DWAJ RYWALE

DZIEŃ PIĄTY Opowieść V Pisownia oryginalna z 1930 roku Guidotto z Cremony porucza córkę swoją Giacominowi z Pawji i umiera.…

SZCZĘŚLIWE SPOTKANIE

DZIEŃ PIĄTY Opowieść VI Pisownia oryginalna z 1930 roku Gianni z Procidy, pochwycony wraz z umiłowaną dzieweczką przez króla Fryderyka,…

TO TEŻ CIEKAWE:

KORALOWCE – BUDOWNICZOWIE RAF

Koralowce, budowniczowie raf, są sprytniejsze niż sądzono Koralowce to organizmy bardziej złożone, niż sądzili niektórzy badacze. Zwierzęta te potrafią regulować…

PRACODAWCO DBAJ O ZDROWIE PRACOWNIKÓW

Jak pracodawcy mogą zadbać o zdrowie swoich pracowników Otyłość i choroby jej towarzyszące, niski poziom aktywności fizycznej oraz starzenie się…

WYPALENI RODZICE

Wypalenie rodzicielskie Przedłużająca się pandemia szczególnie dotyka rodziców, którzy łączą zdalną pracę zawodową z całodzienną opieką nad dziećmi i edukacją…

DEKAMERON – ISABETTA Z MESSYNY

DZIEŃ CZWARTY Opowieść V Pisownia oryginalna z 1930 roku Bracia Isabetty zabijają jej kochanka. Umarły ukazuje się jej we śnie…

DZIECKO A ŚMIERĆ BLISKIEJ OSOBY

Jak rozmawiać z dziećmi o chorobie, izolacji i śmierci dziadków? Choroby i śmierć osób bliskich towarzyszą naszym rodzinom od zawsze.…

DEKAMERON – DROGA DO RAJU

DZIEŃ TRZECI Opowieść IV Pisownia oryginalna z 1930 roku Don Felice poucza brata Puccia, jak ma drogą pokuty zbawienia dostąpić.…

OSTRE ZAPALENIE TRZUSTKI

Ostre zapalenie trzustki – natychmiast wezwij pogotowie lub pojedź na SOR! Objawów tej choroby nie sposób przeoczyć – silny ból…

DIOR WOMEN. WIOSNA – LATO 2022

Maria Grazia Chiuri w damskiej kolekcji Dior wiosna-lato 2022 pokazuje sieć skojarzeń dotyczących zaprezentowanej w roku 1961, przez Marca Bohana,…

DEKAMERON – RUBIN

DZIEŃ DRUGI Opowieść V Pisownia oryginalna z 1930 roku Andreuccio z Perugji przybywa do Neapolu, aby zakupie konie. W nocy…

TRANSHUMANIZM – NOWY ULEPSZONY CZŁOWIEK

Transhumanizm przewiduje zniesienie wyjątkowości człowieka. Według transhumanizmu człowiek naturalny utraci uprzywilejowaną pozycję w środowisku naturalnym i wytworów technologii ? mówi…

AUTONOMICZNY DRIFT

Autonomiczny samochód o umiejętnościach kierowcy driftowego ? nowy projekt Toyota Research Institute i Uniwersytetu Stanforda Naukowcy Toyoty oraz Uniwersytetu Stanforda…

REKOMENDACJE WHO DOTYCZĄCE JAKOŚCI POWIETRZA

Zanieczyszczenie powietrza bardziej szkodliwe niż wcześniej sądzono. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała nowe, bardziej rygorystyczne od poprzednich rekomendacje dotyczące jakości…

Ćwiczenie nr 2

ZACISKANIE I OTWIERANIE DŁONI Pozycja do wykonania ćwiczenia: siedzącaIlość powtórzeń: 10Do wykonania ćwiczenia potrzebujesz: stabilne miejsce do siedzenia np. krzesło,…

Ćwiczenie nr 8

MARSZ W MIEJSCU Pozycja do wykonania ćwiczenia: stojąca.Ilość powtórzeń: 2 minuty.Do wykonania ćwiczenia potrzebujesz: krzesło. Pozycja wyjściowa: Ćwiczenie: Obejrzyj wideo…

KTO MOŻE ZOSTAĆ EKSTREMISTĄ

Wszyscy możemy być ekstremistami? Co łączy zauroczenie, pasję twórczą, fanatyzm Szaleńcze zakochanie, oddawanie się bez reszty pracy, pasji czy idei……

PIES SAM W DOMU

Wyjaśniamy, jak przyuczyć psa do pozostawania w domu. Coraz więcej osób, po długich miesiącach pracy zdalnej wraca do firm. Jednocześnie coraz…

MIŁOSNE ŻYCIE KOPERNIKA

Miłosne życie Kopernika – udokumentowane i mało znane. Kopernik był człowiekiem z krwi i kości. Kochał i był kochany, o…

SEKSUALNOŚĆ U KRESU ŻYCIA

U kresu życia. Wtedy także jest miejsce na seksualność. Seksualność to nie tylko stosunek, ale przede wszystkim głęboka więź między…

DAMA Z WACHLARZEM GUSTAVA KLIMTA

Obraz Klimta po 100 latach znowu w wiedeńskim Belwederze Portret ?Dama z wachlarzem? jest jednym z ostatnich obrazów namalowanych przez…

BIEGUNKA: CO JEŚĆ I PIĆ, BY SOBIE POMÓC

Zjedzenie niedogotowanego mięsa, niestarannie umytego jabłka może skończyć się biegunką, wywołaną przez patogeny w skażonej żywności. Biegunka może być też…

HERBATY ZIOŁOWE – CZY POMAGAJĄ?

Nadmiar herbat ziołowych nie sprzyja zdrowiu. Herbatom: zielonym, czerwonym, ziołowym przypisuje się nadzwyczajne właściwości. Psychodietetyk Justyna Markowska ostrzega, że fenomen…

ŁABOWA – PIĘKNO I TRADYCJA

Łabowa – miejsce zrodzone z piękna przyrody i urzekającej tradycji Łabowa to gmina leżąca w województwie małopolskim między pasmem Jaworzyny…

JAKA SZCZOTECZKA DO ZĘBÓW?

Jak dobrać właściwą szczoteczkę do zębów Na rynku dostępnych jest dziś kilka rodzajów szczoteczek do zębów. Oprócz tradycyjnych są również…

SENIOR CZĘSTO NIEDOŻYWIONY

Triki na dobrą dietę dla seniora. Seniorzy mają specjalne potrzeby żywieniowe, które wynikają z procesu starzenia się, ograniczenia sprawności fizycznej,…

INTERNET UKŁADA NAM ŚWIAT

Agaton Koziński: dziś internet układa nam świat Mariusz Marszałkowski/Instytut Jagielloński: Jak ocenia pan dzisiejszą sytuację na świecie. Czy świat zachodni…

KUNY CORAZ WIĘKSZE

Ocieplenie klimatu powoduje zwiększanie rozmiarów ciała kun w Europie. Masa ciała kun leśnych i domowych żyjących w Europie w ostatnich…

DZIECI I PORNOGRAFIA

Rzetelnie rozmawiając z dzieckiem o seksualności możesz zapobiec nieszczęściu. Fakty są takie: ponad połowa dzieci w wieku szkolnym choć raz…

CASTING. POTRZEBNE RÓŻNE TYPY URODY

Do reklamy  producenta żywności potrzebne Modelki oraz Modele. Szukamy różnych typów urody, różne kolory włosów, także modelki ciemnoskóre, mulatki, Azjatki. …

DYSMORFOFOBIA A URODA

Obsesja na punkcie wyglądu jest chorobą, którą trzeba leczyć. Problemem pacjentów z dysmorfofobią jest permanentne niezadowolenie ze swojego wyglądu. Kłopot…

ZOSTAŃ NASZYM AUTOREM

Jak opublikować tekst w naszym portalu. Chcesz podzielić się z innymi swoją pasją i wiedzą z dowolnej dziedziny? Pasjonuje Cię…

PRAWO A SZTUCZNA INTELIGENCJA

Prawne problemy ze sztuczną inteligencją. Czy prawo powstrzyma „bunt maszyn”? Prawne problemy ze sztuczną inteligencją narastają wraz z dynamicznym rozwojem…

ROZWÓJ DZIĘKI FRAKTALOM

Prof. Katunin: znajomość fraktali pozwoliła rozwinąć ważne technologie i przysłużyła się rozrywce. Geometryczne obiekty, jakimi są fraktale, dawniej zwano ?matematycznymi…

BŁĘDY ŻYWIENIOWE POLAKÓW

Jakie błędy żywieniowe popełniają Polacy Okazuje się, że wciąż jemy zbyt dużo czerwonego mięsa oraz przetworów mięsnych, a za mało…

INFODEMIA – NASILENIE FAKE NEWS

Eksperci: infodemia ma swoje źródło w mechanizmach ludzkiej psychiki Fake newsy zagarniają coraz to nowe obszary tematyczne i zaczynają wpływać…

PIES BOO CZYLI SZPIC MINIATUROWY

Pies Boo – poznaj psa, który stał się gwiazdą social mediów. Polska jest jednym z wielu krajów, w których pies Boo…

DEPRESJA WIEKU PODESZŁEGO

Przesuwaj kolejne strony za pomocą strzałek ? ?  znajdujących się nad i pod dokumentem. Udostępnij na FacebookuTweetZapisz…

USTAWA ARTYSTYCZNA

MKDNiS: Ustawa o uprawnieniach artysty zawodowego ucywilizuje sytuację polskich twórców (komunikat) MKDNiS informuje: Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu skierowało…

JAZZ PO POLSKU 2023

Startuje edycja ? ?Jazz po polsku ? Warsaw live sessions? W ramach ?Jazz po polsku ? Warsaw Live Sessions? odbędzie…

NIESWOISTE ZAPALENIA JELIT

Nieswoiste zapalenia jelit ? czy można im zapobiegać Są podstępne, dokuczliwe i nieuleczalne. Mimo to, najczęściej można się nauczyć z…

DEKAMERON – ZAKOCHANY STARZEC

DZIEŃ PIERWSZY Opowieść X Pisownia oryginalna z 1930 roku Mistrz Albert z Bolonji zawstydza białogłowę, która chciała sobie zeń zadrwić…

GROŹNE ODWODNIENIE KIEROWCY

Odwodnienie śmiertelnym zagrożeniem kierowcy. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z fatalnych konsekwencji odwodnienia kierowcy. Zanim wyruszysz w podróż na długi…


[CP_CALCULATED_FIELDS id=”7″]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ta strona używa Akismet do redukcji spamu. Dowiedz się, w jaki sposób przetwarzane są dane Twoich komentarzy.

error

Jeżeli artykuł Ci się podoba, to prosimy udostępnij go innym. :)

Przejdź do treści